Część I: Dolne Miasto, Biskupia Górka i Stary Chełm

Aktualizacja Gminnego Programu Rewitalizacji to pretekst do rozmowy o mieście z najmłodszymi mieszkańcami podobszarów rewitalizacji w Gdańsku: Dolnego Miasta, Oruni, Biskupiej Górki i Starego Chełmu oraz Nowego Portu. Uczniowie szkół podstawowych, podczas październikowych warsztatów Rewitalizacja = zmiana opowiadali, w jakich miejscach w swojej okolicy czują się najlepiej, a gdzie chcieliby wprowadzić zmiany.

Warsztaty dla uczniów to jedno z wielu działań związanych z aktualizacją Gminnego Programu Rewitalizacji. Od kwietnia do końca wakacji wszyscy interesariusze rewitalizacji mogli zgłaszać swoje propozycje inwestycji i działań społecznych. Działały punkty konsultacyjne, organizowano warsztaty i spacery badawcze; dostępna była również papierowa ankieta i geoankieta online. W lipcu i sierpniu interesariusze składali tzw. fiszki projektowe, zawierające propozycje konkretnych działań społecznych i inwestycyjnych. Dzięki wsparciu lokalnych organizacji społecznych, udało się także dotrzeć do najmłodszych mieszkańców wszystkich podobszarów; mogli oni wypełnić specjalnie dla nich przygotowaną ankietę; swoje pomysły za jej pomocą zgłosiło ponad 70 osób poniżej 15 roku życia.

Uzupełnieniem tych działań są warsztaty dla dzieci prowadzone przez Biuro Rozwoju Gdańska. Wzięli w nich udział uczniowie szkół podstawowych: nr 55 w Nowym Porcie, nr 16 na Oruni, nr 47 na Starym Chełmie, nr 65 na Dolnym Mieście oraz Szkoły Podstawowej nr 21 na Biskupiej Górce. W artykule prezentujemy spostrzeżenia i propozycje dzieci z Dolnego Miasta, Starego Chełmu i Biskupiej Górki. Materiał z pozostałych warsztatów został przedstawiony w osobnym tekście.

Podczas spotkań uczniowie pracowali z mapą, indywidualnie wypełniali karty pracy oraz w grupach przygotowywali propozycje zmian, remontów, wskazywali miejsca, które należałoby uporządkować.

Dolne Miasto

Najmłodsi mieszkańcy Dolnego Miasta bardzo chętnie spędzają czas w szkole i jej otoczeniu. Lubię szkołę, bo lubię się uczyć – deklaruje Arina; czy można coś w niej zmienić na lepsze? Gosia wskazuje, że zainstalowanie szkolnych szafek to byłby bardzo dobry pomysł. A jak miejsce to będzie wyglądać za sto lat? Dziewczynka uważa, że będzie to nadal szkoła, ale dla… psów.

Krzyś i Staś najchętniej spędzają czas na szkolnym boisku i placu zabaw; spotykają się tu z kolegami, grają w piłkę, jeżdżą na rowerze. Czego nie lubią? Zdartych kolan i przebitych opon. Staś uważa, że będzie mniej takich wypadków, gdy uda się poszerzyć boisko. Krzyś natomiast, wybiegając w przyszłość stwierdza, że za sto lat na boisku w piłkę będą grały roboty. Według Sebastiana, który także chętnie spędza tu czas po lekcjach, w przyszłości będzie można tu grać w latającą piłkę, bo grawitacja będzie mniejsza. Miejsce to także bardzo lubi Fabian; dlaczego? Bo jest tu fajny klimat do spotkań z przyjaciółmi; mój organizm wyczuwa tam wielką radość. Proponuje on także, by wokół boiska postawić nowe ogrodzenie. Wśród ulubionych miejsc na Dolnym Mieście wymienia on także swój dom przy ulicy Królikarnia.

Stasiowi najbardziej się podoba ulica Łąkowa; marzy mu się jej poszerzenie, by była jeszcze piękniejsza. Kuba natomiast lubi przychodzić nad Opływ Motławy, bo jest stąd ładny widok i to dobre miejsce do snucia wspomnień.

Co nie podoba się najmłodszym mieszkańcom, co chcieliby zmienić? Wśród sugestii pojawia się budynek i podwórko dawnego gimnazjum, szkolny śmietnik i plac zabaw przy szkole.

A jakie mają pomysły? Uczniowie klasy V chcieliby, aby w ich dzielnicy powstał skatepark, nowy plac zabaw oraz żeby pojawiła się nowa szkoła podstawowa, do której dzieci będą mogły przychodzić ze swoimi zwierzętami, w której będzie dużo zajęć sportowych i informatyki.

Biskupia Górka

Podczas wizyty na Biskupiej Górce spotkaliśmy się z uczniami V klasy Szkoły Podstawowej nr 21. Panuje wśród nich prawdziwie sportowy duch! Chętnie spędzają czas na boisku przy ulicy Zielonogórskiej. Adam gra w piłkę, w kosza, spotyka się z kolegami; doświadczam tu nowych trików i wytrzymałości. Przydałaby się tu jednak nowa nawierzchnia oraz bramki. Według niego za sto lat w miejscu boiska będzie… cmentarz. Adrian nie tylko gra tu w piłkę, na terenie boiska lubi się także uczyć, np. polskiego, matematyki i angielskiego. Marek i Alan najbardziej lubią skatepark. Marek lubi się tu wyszaleć, Alan natomiast zwierza się, że może tu doświadczyć złamania kierownicy roweru i rowerowej depresji, choć i tak przebywanie tu sprawia mu radość. Zdaniem obu kolegów, przydałyby się tu nowe rampy. Wojtek deklaruje, że jego ulubionym miejscem jest szkoła. Może się tu uczyć, co bardzo lubi, oraz spotkać z kolegami. Z przekonaniem dodaje także, że za sto lat Biskupia Górka będzie jedną z najpiękniejszych dzielnic w Gdańsku. Swoich sympatyków ma również, sąsiadujące z Biskupią Górką, Forum Gdańsk; dzieci lubią spędzać tam czas doceniając, co ciekawe, że jest tam dużo zieleni.

Swoimi odczuciami podzieliła się z nami także opiekująca się klasą nauczycielka. Jej ulubionym miejscem na Biskupiej Górce są tereny dawnego schroniska młodzieżowego. Jest tu dużo zieleni, mało ludzi, ciekawe budynki; można tu poczuć klimat sprzed II wojny światowej. Jej zdaniem warto byłoby otworzyć ten teren dla mieszkańców, udostępnić fortyfikacje, uzupełnić zabudowę, zachowując jej historyczny wygląd, by zwiększyć liczbę mieszkańców w tej okolicy.

Kilka rzeczy na Biskupiej Górce uczniowie chcieliby jednak zmienić; nie podobają im się okolice ulic Biskupia, Salwator, Na Stoku, zaniedbane ruiny oraz duża ilość śmieci. Chcieliby powiększyć teren boiska, wymienić ławki oraz bramki – na większe.

Jakich miejsc brakuje w tej części Gdańska? Uczniów ucieszyłby aquapark Biskupia Górka z 15 zjeżdżalniami, który mogłaby zbudować firma z Wysp Owczych, przyszkolny skatepark, nowa pracownia komputerowa w szkole oraz restauracja ze zwierzętami, w której będzie można zjeść posiłek i mieć bliski kontakt z naturą. Nauczycielce, która towarzyszyła grupie marzy się natomiast ścieżka historyczna po fortyfikacjach Biskupiej Górki z wystawą broni, o którą będzie dbała specjalnie powołana grupa.

Stary Chełm

Jak widzą swoją dzielnicę opowiedzieli nam uczniowie klasy III. Gdzie czują się najlepiej? Wielu z nich wskazuje plac zabaw z tyrolką przy ulicy Biegańskiego. Franek lubi być wysoko, Ola przychodzi tu, bo są tu inne dzieci, może tu doświadczyć radości, śmiechu i zabawy, przydałyby się tu jednak nowe zjeżdżalnie. I więcej zieleni – dodają Igor oraz Oliwia. Za sto lat, zdaniem Karola, miejsce to będzie pełne elektroniki. Swoich sympatyków ma także plac zabaw przy Szkole Podstawowej nr 47; to ulubione miejsce spotkań z koleżankami Viktorii i Very; chciałyby one, aby pojawiły się tu nowe atrakcje i więcej zieleni. Tomek z kolei proponuje wybudowanie większych zjeżdżalni.

Bartek, Franek i Michał bardzo lubią boisko na Biskupiej Górce; można tu strzelać z przewrotki – stwierdza Michał. Franek zwiedza także chętnie okoliczne fortyfikacje. Wszyscy zgodnie przyznają, że przydałaby się nowa murawa oraz siatki na bramkach. Na pytanie o losy tego miejsca za sto lat Michał ma gotową odpowiedź: będzie to boisko reprezentacji Polski.

Wśród propozycji zmian uczniowie wymieniają m. in. doposażenie placów zabaw przy szkole i przy ulicy Biegańskiego, wyrównanie chodników, nowy park, zamianę salonu gier w „komputerownię”, modernizację wejścia na parking przy Centrum Handlowym Chełm, mniej spóźniających się tramwajów oraz śmieci na trawnikach. Uczniom marzy się także, aby ludzie byli bardziej kulturalni…

Podczas warsztatów pojawiły się także ciekawe pomysły nowych inwestycji, np. park bajkowy, który będzie miejscem zabawy i edukacji ekologicznej oraz wesołe miasteczko z bunkrem i domem strachów – zdaniem pomysłodawców będzie to miejsce kolorowe i zdroworozsądkowe. Uczniowie proponują także stworzenie w ich dzielnicy placu zabaw dla dzieci z niepełnosprawnościami, ze specjalnymi huśtawkami i zjeżdżalniami oraz dyżurem karetki i straży pożarnej. Dobrze byłoby także przyciągnąć na Stary Chełm turystów; pomógłby w tym nowy park z placem zabaw i fontanną. Najwięcej entuzjazmu w grupie warsztatowej wywołał jednak pomysł utworzenia przy Szkole Podstawowej nr 47 kina, w którym słodycze i popcorn będą sprzedawali… nauczyciele.

Materiał, który powstał podczas warsztatów zostanie przeanalizowany i porównany z tym zgromadzonym podczas wcześniejszych konsultacji. Mamy nadzieję, że posłuży on również jako pomoc w działaniach edukacyjnych prowadzonych przez Biuro Rozwoju Gdańska we wszystkich podobszarach rewitalizacji w mieście.