Stary Chełm jest częścią jednego z podobszarów objętych rewitalizacją. Rewitalizacja to rozłożony w czasie proces, którego elementem są działania inwestycyjne oraz szereg przedsięwzięć społecznych skierowanych do lokalnej społeczności. Wpisuje się w nie działalność Klubu Sąsiedzkiego Chełm, prowadzonego przez Fundację NOVA.

Realizując w Gdańsku Gminny Program Rewitalizacji dużą wagę przykładamy do działań społecznych – wyjaśnia Ewa Pielak, zastępca dyrektora Biura Rozwoju Gdańska, kierująca Zespołem Rewitalizacji i Dziedzictwa Kulturowego. – Zadania te na każdym z podobszarów realizują organizacje pozarządowe, z którymi współpracujemy. Na Starym Chełmie jest to Fundacja NOVA, prowadząca prężnie działający klub sąsiedzki. Dzięki zaangażowaniu animatorki klubu, trenerom i instruktorom społeczność tej dzielnicy może uczestniczyć w wielu projektach kulturalnych, edukacyjnych i związanych z aktywnością fizyczną.

Aktywni przez cały rok

Treningi biegowe i ćwiczenia ogólnorozwojowe, latem zajęcia salsation dla pań, trening mobility, zabawy dla dzieci – Stary Chełm to dzielnica ludzi bardzo aktywnych. Zajęcia odbywają się na placu Styp-Rekowskiego oraz na boisku przy Szkole Podstawowej nr 47. Frekwencja jest zawsze duża, przychodzą osoby i młodsze, i starsze. Za organizację treningów odpowiedzialna jest Fundacja NOVA, salsation oraz treningi mobility organizuje Rada Dzielnicy Chełm.

– Ja korzystam z czego się da; i dla dzieci, i dla siebie – mówi pani Agnieszka ze Starego Chełmu. – Na treningach jestem zawsze, za chwilę przyjdą też moje dzieci, teraz mają jeszcze inne swoje zajęcia. Myślę, że pozostałe dzielnice mogą nam zazdrościć. Latem jest salsation, tylko dla dziewczyn, jest muzyka, jesteśmy rozluźnione. Świetne są ćwiczenia mobility, zimą fajnie sobie pobiegać i się rozgrzać. Wszystkie aktywności się uzupełniają. Jest jeszcze zumba dla dzieci, ale dzieci przychodzą też po prostu pograć w piłkę czy pobiegać. Każdy może wybrać coś dla siebie albo traktować to jako kompletny pakiet aktywności.

Treningi biegowe na boisku przy Szkole Podstawowej nr 47 odbywają się w każdy wtorek. Prowadzi je Tobiasz Budzich, mieszkający na Chełmie nauczyciel wychowania fizycznego. Co tydzień na boisku spotykają się całe rodziny.

– Zajęcia polegają na tym, żebyśmy się ruszali – wyjaśnia Tomasz Budzich. – Robimy troszkę berków, wygłupów, zabaw. Jest stała grupa, która stawia się co tydzień, ale są także osoby, które przychodzą wtedy, kiedy mają czas; dużo zależy od pogody.

Staramy się dostosować program do grupy tak, żeby nikogo nie zniechęcić do aktywności. Jest duża dowolność; jak biegasz wolniej – biegasz wolniej, chcesz biegać szybciej – biegasz szybciej. Są wśród nas osoby, które biegały półmaratony, maratony, więc one mogą przyspieszyć. Mają to być zajęcia luźne i przynosić radość nam wszystkim.

Jedną z osób, która ma za sobą duże doświadczenie biegowe jest pan Andrzej. Przez lata systematycznie biegał codziennie 10, 15 km, raz w tygodniu nawet 20. Z powodu choroby na trzy lata dresy zawiesił na kołku. Ale teraz wrócił do aktywności.

– Żona mi kazała tu przyjść – przyznaje.

Ruch na świeżym powietrzu bardzo lubi pani Halina.

– To poprawia moją kondycję, lepiej się czuję, a że jestem już 60+, to tym bardziej jest wskazane, żeby się ruszać, żeby nie siedzieć w domu. Bardzo się cieszę, że są takie spotkania. Przychodzę tutaj od samego początku, już piąty rok. Wszystkim polecam.

Malowanie, czarowanie…

Jesień to wymarzona pora, by poćwiczyć umiejętności malarskie – tego zdania jest Lena, która co tydzień przychodzi do Fundacji NOVA na zajęcia plastyczne. Natalia, która także regularnie uczestniczy w spotkaniach zdradza, że uczestnicy doskonalą tu różne techniki i wykonują inne twórcze zadania; na jesiennych zajęciach młodzi artyści malowali pastelami olejnymi portret dyni i układali bukiety.

Program jest bardzo różnorodny. Paula Załuska, plastyczka, która prowadzi zajęcia, dba o to, by dzieci zapoznawały się z tym, z czym w szkole nie zawsze mają styczność.

– Uważnie obserwuję, trochę podpytuję i proponuję temat kolejnego spotkania oraz technikę. Jest jednak duża dowolność; jak ktoś ma dzień marudy, albo jakaś chmura gradowa nad nim wisi, to może iść podczas pracy swoją drogą; jak ktoś ma swoją koncepcję – nawet fantazyjną i kosmiczną – także może ją realizować. Po to są takie zajęcia, żeby wyrażać siebie.

– Ja, zawsze jak jadę na zajęcia, to umieram z ciekawości – co dzisiaj będzie – zdradza jedna z uczestniczek.

Kawiarenka Literacka

– Nie ma rzeczy niemożliwych; można w każdym wieku się spiąć i coś zrobić – mówi pani Anna, jedna z osób regularnie uczestniczących w spotkaniach Kawiarenki Literackiej na Starym Chełmie, w Fundacji NOVA.

Kawiarenkę, w której spotkają się seniorzy, założyła pani Krystyna Woźniczka.

– Wymyśliłam tę grupę; miałam wsparcie fundacji, gdzie wcześniej chodziłam na zajęcia. Koleżanka mówi: słuchaj, Kawiarenka Literacka – ja nie znam, nie rozumiem poezji, ale odważę się i przyjdę. No i tym sposobem zawiązała się grupa dwudziestu osób – opowiada założycielka.

Uczestnicy spotkań w kawiarence chodzą do kina, teatru, czytają książki, przygotowują wystawy, przedstawienia, współpracują także z podobnymi klubami z innych krajów, np. z Norwegii i z Czech. W październiku wspólnie polecieli do Portugalii. Biorą także udział w wydarzeniach organizowanych w mieście, np. Seniorzy do Muzeum.

Największym ubiegłorocznym projektem, dofinansowanym przez Towarzystwo Inicjatyw Twórczych „ę”, były „Pary Językowe – Kultura w Mieście”; uczestnicy wspierali w nauce polskiego i aklimatyzacji w Gdańsku uchodźców z Ukrainy. Nawiązały się przyjaźnie, które trwają do tej pory. Na zakończenie projektu powstał „Gdański przewodnik bardzo kulturalny”; książeczka pokazuje ogrom pracy i zaangażowania wszystkich uczestników.

Założycielka kawiarenki przyznaje – ja się czasami martwię, że mało jest na naszych spotkaniach poezji i literatury, ale okazało się, że mamy różne zainteresowania. Pani Renata jest bardzo zadowolona ze współpracy kawiarenki z pobliskim przedszkolem; dzieci odwiedzają klubowiczów w domu sąsiedzkim, ci natomiast przychodzą do przedszkola z przedstawieniami i inscenizacjami przygotowanymi specjalnie dla dzieci. Takie działania pozwoliły pani Marii odkryć w sobie talent i pasję aktorską; brawurowo wcieliła się niegdyś w rolę Wisławy Szymborskiej. Pani Mirosława ceni sobie zawarte tu przyjaźnie; aktywność w kawiarence zaprowadziła ją nawet do Gdańskiej Rady Seniorów. Tak wspomina początek swojego zaangażowania:

– Przeszłam na emeryturę, jak nastała pandemia, to był trudny moment. Z nikim się nie spotykałam, tylko słuchałam wiadomości, ale oprzytomniałam i powiedziałam sobie – nie tędy droga, ja muszę gdzieś wyjść! A tu się dzieje tyle ciekawych rzeczy, że człowiek nie ma czasu myśleć o smutnych sprawach.

Swoje zaangażowanie w spotkania kawiarenki tak tłumaczy pani Anna:

– Ja lubię takie zwariowane rzeczy, na wesoło, bo nasze życie jest szare, ponure; nadchodzi jesień, jak się zajmiemy czymś wesołym, to ładujemy akumulatory i wytrzymujemy do wiosny.

Zajęcia sportowe, plastyczne, Kawiarenka Literacka to tylko niektóre projekty realizowane w Klubie Sąsiedzkim Chełm, prowadzonym przez Fundację NOVA. Działalność klubu jest finansowana z budżetu miasta. Środki na niektóre zajęcia oraz niezbędne materiały przekazuje również Rada Dzielnicy Chełm. Okazjonalnie wydarzenia organizowane przez Fundację są także wspierane przez Gminny Program Rewitalizacji, którego koordynatorem jest Biuro Rozwoju Gdańska.