23 czerwca 2016 roku Biuro Rozwoju Gdańska wzięło udział w spotkaniu zainicjowanym przez Radę Dzielnicy Wrzeszcz Dolny. Omawiana koncepcja MPZP  „Wrzeszcz Dolny rejon ulic Hallera i Grudziądzkiej” wzbudziła niepokój wśród zainteresowanych, szczególnie mieszkańców sąsiedniej ulicy Pstrowskiego.

Dla terenu objętego granicami procedowanego planu nie obowiązuje obecnie żaden MPZP. Rozpoczęcie prac nad nim podyktowane było umożliwieniem przekształcenia funkcjonalno-przestrzennego terenu produkcyjno-usługowo-składowego w atrakcyjnej lokalizacji. Niewątpliwie predysponowanego do intensywniejszej i bardziej reprezentacyjnej zabudowy mieszkaniowo-usługowej. W Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego z 2007 roku wskazano kierunki rozwoju miasta do wewnątrz, by przeciwdziałać rozlewaniu się miasta. Taki kierunek będzie również kontynuowany w nowym Studium zgodnie z rekomendacją Rady Studium. Procedowany plan idealnie wpisuje się w te zapisy. Warto zaznaczyć, że uchwalenie  planu na tym terenie, pozwoli także wykreować nowe przestrzenie publiczne, połączenia piesze i rowerowe, których układ wzmocniony zostanie kompozycją układu otaczającej zabudowy.

Pierwsze inwestycje

Jeszcze w tym roku firma Robyg, właściciel części terenów na południe od strony ulicy Grudziądzkiej, chce wystąpić o pozwolenie na budowę dwóch pierwszych budynków. Może to zrobić na podstawie wydanej decyzji o warunkach zabudowy, która została skorelowana z założeniami procedowanego obecnie planu.  

Mieszkańcy niezadowoleni

Niektóre założenia  przedstawione przez Biuro Rozwoju Gdańska nie podobają się okolicznym mieszkańcom jak również Radzie Dzielnicy. Ich zdaniem 40-metrowe dominanty, zaprojektowane w celu podkreślenia najważniejszej z zaproponowanych przestrzeni publicznych, nie wpasowują się w obecne walory urbanistyczne i architektoniczne zabudowy Dolnego Wrzeszcza. Mieszkańcy uważają również, że taki przyrost mieszkańców na tym terenie może spowodować paraliż komunikacyjny. Dyrektor Biura Rozwoju Gdańska, Edyta Damszel-Turek, zapewnia jednak, że układ komunikacyjny dla docelowej zabudowy został dokładnie przeanalizowany i możliwe jest zrealizowanie nowej zabudowy.

- Nowa inwestycja nie pogorszy istniejącego układu komunikacyjnego. Proszę pamiętać, że jest tu tramwaj, a liczba miejsc parkingowych, czyli jedno auto na jedno mieszkanie, musi zostać przez potencjalnego inwestora zapewniona - wyjaśniła dyrektor BRG.

Wytłumaczyła również, że tylko w dwóch miejscach dopuszczono 40 metrowe wysokości (13 kondygnacji), co nawiązuje do wysokości na Zaspie, a większość zabudowy będzie stopniowana. Przy ulicy Pstrowskiego osiągnie wysokość 13 metrów (cztery kondygnacje) i będzie rosła w kierunku północnym. Koncepcji bronił również Karol Spieglanin z FRAG-u tłumacząc, że wysokość zabudowy będzie zróżnicowana, a budowanie 4-kondygnacyjnych budynków jest obecnie nieopłacalne. Warto zaznaczyć, że w planie nie dopuszcza się tworzenia od strony ulicy Hallera dodatkowej drogi tzw. serwisowej, a przestrzenie publiczne będą obudowane sklepami i usługami na parterach.

Czas na wnioski

Procedowany plan jest obecnie w fazie koncepcyjnej. Jest to idealny moment, by zabrać głos w sprawie i złożyć wnioski, do czego zachęcała Dyrektor BRG na spotkaniu. Dodała również, że każdy głos jest indywidualnie rozpatrywany przez Prezydenta Miasta Gdańska.

Obecnie na przedmiotowym terenie znajdują się jedno i dwukondygnacyjne budynki o przeznaczeniu produkcyjno-usługowo-składowym. W północnej części obszaru objętego granicami przystąpienia, znajduje się zajezdnia autobusów ZKM oraz budynki i infrastruktura związane z obsługą taboru. Południowa część zajmowana była niegdyś przez przedsiębiorstwo techniczno-handlowe motoryzacji „Polmozbyt”, które w wyniku przemian po roku 1989 przekształciło się w spółki kontynuujące działalność motoryzacyjno-dealerską. Z czasem na tym obszarze pojawiły się także inne działalności usługowe, min. drukarskie, budowlano-remontowe, a nawet medyczne, odzieżowe i spożywcze.